Parę słów o minimalizmie

Im więcej mam ubrań, tym więcej ich potrzebuję. Ten paradoks z pewnością chociaż raz pojawił się w głowie każdego mężczyzny. Kiedy wpadamy w ciąg kupowania nowych ubrań, najczęściej spowodowany chwilową potrzebą, często zapominamy o podstawowym fakcie – poza sytuacjami awaryjnymi, w danym momencie najprawdopodobniej wcale nie potrzebujemy tych wszystkich rzeczy, by ubrać się stylowo i wygodnie. Minimalizm to oczywiście pewna postawa światopoglądowa, ale zastosowanie jej w kontekście garderoby może mieć zbawienne skutki. Minimalizm w szafie stanowi odpowiedzialne rozwiązanie powszechnego w dzisiejszym świecie problemu konsumpcjonizmu.

Skąd w ogóle wziął się cały ten minimalizm? Charakterystyczny i ponadczasowy nurt pojawił się w sztuce lat 60. XX wieku, choć oczywiście jako pewien sposób patrzenia na życie istniał już dużo wcześniej. Trudno doszukiwać się tutaj konkretnej początkowej daty ze względu na uniwersalizm podstawowych założeń. Twórcy minimalistyczni – malarze, architekci, pisarze, muzycy, a także projektanci mody preferowali szeroko pojęty niedomiar zamiast nadmiaru. Dążyli więc do ograniczenia środków wyrazu. Preferowali proste formy i kształty, gładkie powierzchnie, unikali dekoracyjności i mnogości barw. Minimalizm powstał jako odpowiedź na powszechny przepych, bogactwo środków wyrazu, mnogość kształtów i kolorów. Po to, by odbiorca mógł zapomnieć o tym wszystkim, co nieważne i skupić się na istocie dzieła. Zanim jednak zastanowimy się, jak w ten sposób pojmowany minimalizm może funkcjonować w kontekście męskiej garderoby, skupmy się na korzyściach płynących z takiej postawy.

Co daje minimalizm?

Szwedzkie lagom, duńskie hygge, wschodnie dążenie do prostoty, ogólnoświatowe slow life – wszystkie te pojęcia mają wspólny mianownik. Wszystkie dotyczą ograniczenia potrzeb, dążenia do prostoty i równowagi. Minimalizm to przede wszystkim zrezygnowanie ze zbędnych, chwilowych potrzeb, a także ograniczenie stanu posiadania. Z pewnością nada to codziennemu życiu nową jakość i przełoży się na samopoczucie i w efekcie na formę psychiczną oraz fizyczną. Uświadomienie sobie, że to nie wielkość szafy automatycznie czyni kogoś lepiej ubranym wprowadzi do codziennego życia spokój i pewność, że dobre samopoczucie, wygoda i dobry wygląd to kwestia kreatywnego podejścia, co przyniesie korzyści nie tylko Tobie, ale także ludziom wokół Ciebie. Jak w takim razie stać się minimalistą ubraniowym? Co tak naprawdę oznacza minimalizm w modzie?

Minimalizm ubraniowy

Zatrważająco często robimy zakupy w myśl zasady: lepiej mieć, niż nie mieć. Postępując w ten sposób, odżegnujemy się od podstawowej zasady minimalizmu: kupuj tylko wtedy, jeśli wiesz, że naprawdę tego potrzebujesz. W innym przypadku najprawdopodobniej użyjemy danego elementu garderoby kilka razy, a następnie odłożymy go do szafy, by wkrótce kupić coś nowszego. Posiadanie wielu rzeczy w oczywisty sposób generuje strach przed ich utratą, poza tym te wszystkie nowe ubrania trzeba gdzieś przechowywać, a nawet największa szafa ma ograniczoną pojemność. Kolejną zasadniczą kwestią jest nadmierne przedkładanie ilości nad jakość, podczas gdy powinno być zupełnie odwrotnie. Dwie lub trzy pary tańszych spodni to gorszy materiał, gorsze wykonanie produktów, a więc krótszy okres ich użytkowania. Czy nie lepiej zainwestować w jedną, dobrze uszytą parę spodni z dobrego materiału i najlepiej – ze sprawdzonego źródła? Oczywiście bez popadania w skrajność – minimalizm ubraniowy nie oznacza, że robienie zakupów jest złe i najlepiej używać dwóch podkoszulek na zmianę tak długo, aż nie będzie na nich miejsca na kolejne dziury. W najprostszym ujęciu minimalizm w modzie sprowadza się do świadomego kompletowania swojej garderoby w oparciu o kilka podstawowych zasad.

Minimalizm – od czego zacząć?

Jeśli właśnie postanowiłeś, że minimalizm to coś dla Ciebie, nie czekaj, idź za ciosem. Jak wprowadzić minimalizm w szafie? Najlepiej będzie zacząć od gruntownych porządków. Po wyciągnięciu z szafy wszystkich posiadanych ciuchów, należałoby gruntownie przeanalizować, ile razy ubrałeś daną koszulkę, koszulę lub parę spodni w ciągu ostatnich kilku tygodni i zastanowić się, czy tak naprawdę używasz danego ubrania na co dzień. Może natkniesz się na rzeczy, których nigdy nie założyłeś, a nawet takie, o których istnieniu zapomniałeś? Odłóż rzeczy, których z różnych względów nie zakładałeś w ciągu ostatnich miesięcy. Pamiętaj, nie ulegaj sentymentom. Ponadto jeśli nie założyłeś czegoś ani razu przez ostatni miesiąc, czemu nagle miałbyś zacząć to nosić regularnie? Odłożone rzeczy możesz oddać lub sprzedać, na pewno ktoś na tym skorzysta. Tobie tymczasem udało się wyselekcjonować ulubione ubrania i tym samym zdefiniować ramy swojego indywidualnego stylu – najchętniej noszone materiały, kolory i wzory.

Minimalizm w praktyce

Jedna z wiodących amerykańskich marek outdoorowych z okazji wielkich wyprzedaży Black Friday w 2011 roku opublikowała reklamę swojej kurtki z podpisem: nie kupuj tej kurtki. Pod wizerunkiem kurtki widniał szczegółowy opis, dlaczego klienci nie powinni jej kupować. Producent wyliczył „koszt” tego elementu garderoby, jaki musi ponieść naturalny ekosystem, żeby kurtka została wyprodukowana. Choć to oczywiście forma strategii marketingowej i po opublikowaniu tej reklamy sprzedaż firmy wzrosła o 30%, w tym komunikacie nie było cienia kłamstwa. W reklamie zwrócono w niej uwagę na niektóre z podstawowych aspektów filozofii minimalizmu. Nie kupuj w tym przekazie oznacza: zastanów się trzykrotnie, czy naprawdę potrzebujesz nowej kurtki. Może stara może zostać naprawiona i posłużyć Ci jeszcze przez kilka sezonów? Jeśli jednak jesteś pewien, że potrzebujesz nowej, kup dobrą kurtkę, która będzie Ci służyć przez długie lata.

Minimalizm w praktyce to także wolność z wyboru – zaufanie swojemu poczuciu stylu, swojej intuicji. Ubieranie się według własnego upodobania i nieuleganie chwilowym trendom, które nierzadko potrafią zmienić się w trakcie jednego sezonu. Jeśli podczas gruntownego porządkowania swoich ubrań zauważyłeś, że w Twojej garderobie brakuje danego elementu, zapisz go na kartce. W ten sposób stworzysz listę rzeczy, których naprawdę potrzebujesz. Takie przygotowanie do potencjalnych zakupów w przyszłości pozwoli uniknąć kupowania kolejnej pary spodni dresowych na trening, mimo że w szafie leżą 3 pary, o których zapomniałeś. Dobrym pomysłem jest także zapoznanie się z pomysłem stworzenia garderoby kapsułowej. Jeśli jeszcze o tym nie słyszałeś, odsyłamy Cię do wpisu przybliżającego tę tematykę.

Minimalizm – garderoba

Moda dynamicznie się zmienia. Każdego sezonu modne są inne kolory, kroje i materiały, a nawet poszczególne dodatki do odzieży. Istnieją jednak ubrania, które są ponadczasowe, uniwersalne i nigdy nie wyjdą z mody. Znając już swój niepowtarzalny styl, wiedząc jakie materiały, kroje i kolory ubrań lubisz najbardziej, możesz skompletować bazę kilkudziesięciu sztuk ubioru, które połączone dowolnie, zawsze dadzą ciekawy i stylowy efekt. Jeśli przy okazji cenisz sobie komfort i lubisz żyć aktywnie, najpewniej czujesz się wygodnie w większości wybranych dla siebie rzeczy. W każdym przygotowanym zestawie będziesz więc nie tylko dobrze wyglądał, ale także czuł się komfortowo i pewnie. Przykładem ponadczasowych elementów garderoby miejskiej może być m.in. T-shirt męski – wygodny i przewiewny, dobry na każdą nieformalną okazję, dostępny w wielu wersjach jednokolorowych, a także z nadrukami; longsleeve męski – sprawdzi się w chłodniejsze dni, utrzymany w stonowanym kolorze będzie pasował zarówno do kolorowych krótkich i luźnych spodni, jak i jednokolorowych długich spodni; miejskie spodnie męskie – dobrze dobrane długie spodnie to jeden z podstawowych elementów męskiej garderoby. Pamiętaj, że ten styl może sprawdzić się nie tylko podczas codziennych aktywnych dni, ale także jak strój formalny!