Internetowe pożyczki – szybkie pieniądze czy ryzyko?
Wokół tematu pożyczek pozabankowych wciąż istnieje wiele kontrowersji. A jak jest naprawdę? Czy pożyczki to szybkie pieniądze na nową sukienkę lub wakacje, czy też źródło problemów?
Czym różni się szybka pożyczka od kredytu?
Różnica między klasycznym kredytem w banku, a pożyczką nie jest duża, ale za to znacząca. Podstawowa zasada działania jest taka sama – pożyczamy daną kwotę na określony czas, po którym oddajemy ją powiększoną o odsetki. Zasadnicza różnica polega jednak na dostępności – podczas gdy banki prowadzą dokładną weryfikację zdolności kredytowej swoich klientów, firmy pożyczkowe często z tej możliwości rezygnują. Dzieje się tak między innymi dlatego, że chwilówki udzielane są na mniejsze kwoty i krótsze terminy, co w teorii powinno zmniejszać ryzyko, że klient nie będzie w stanie danej pożyczki spłacić. Standardowo klient firmy pożyczkowej może wziąć za pierwszym razem ok. 1500 zł na maksymalnie 30 dni – kwota ta rośnie wraz z kolejnymi terminowo spłacanymi pożyczkami. W porównaniu z kredytem w banku, pożyczka może też być tańsza – często ta pierwsza pozbawiona jest jakiegokolwiek oprocentowania czy dodatkowych opłat, co właściwie nie zdarza się w przypadku kredytów – nawet te reklamowane jako 0%, zawierają w sobie opłaty manipulacyjne. Wszystko to składa się na stale rosnącą popularność tzw. chwilówek.
Dlaczego szybkie pożyczki źle się kojarzą?
Nierzadko można spotkać się z opinią, że firmy pożyczkowe działają na granicy prawa, dużo mówi się też o tzw. spirali zadłużenia, w którą wpadają niektórzy. W przypadku legalności działań sprawa jest dość prosta – tak jak możemy spotkać się z nieuczciwym bankiem, tak i firmy pożyczkowe nie zawsze działają w pełni klarownie. Rozwiązaniem jest przede wszystkim wybieranie takich pożyczkodawców, którzy należą do Związku Firm Pożyczkowych. Narzuca on na swoich członków szereg zasad, które wpływają na przejrzystość ich działań, a także dodatkowo nadzoruje działanie w zgodzie z postanowieniami tzw. „ustawy antylichwiarskiej”, która określa między innymi maksymalne koszty chwilówek i wysokość odsetek karnych – w wyniku jej wprowadzenia z rynku zniknęło aż 21 nieuczciwych pożyczkodawców. Okazuje się więc, że posługując się własnym rozsądkiem i dobrze weryfikując u kogo zaciągamy pożyczkę, z łatwością unikniemy kłopotów.
Zdrowy rozsądek przyda się również w przypadku oceny ryzyka potencjalnego długoterminowego zadłużenia. Warto pamiętać, że pożyczki – szybkie pieniądze w małych kwotach i o krótkich terminach spłaty – nie są produktem dla osób, których budżet domowy regularnie się nie dopina! Stworzone zostały z myślą o sytuacjach wyjątkowych – takich jak np. wakacje, gdy na urlopie wydaliśmy rezerwę gotówki z danego miesiąca, a pojawiła się konieczność naprawienia pralki. Ważna jest ocena własnych możliwości finansowych i odpowiedzenie sobie szczerze na pytanie – czy za 30 dni na pewno będę mieć pieniądze na spłatę? Jeśli pojawiają się wątpliwości – poszukajmy innego źródła gotówki. Pożyczenie 300 zł we wrześniu ma sens tylko wtedy, gdy mamy pewność, że z październikowej wypłaty zostanie nam właśnie 300 zł, a nie mamy możliwości wzięcia np. zaliczki z pracy. „Spirala zadłużenia” pojawia się gdy pożyczamy więcej, niż jest w stanie unieść nasz domowy budżet, a następnie próbujemy uniknąć karnych odsetek za nieterminowość, biorąc kolejną pożyczkę – to prosta droga do poważnych kłopotów i powinniśmy za wszelką cenę jej unikać.
Pożyczki – szybkie pieniądze, ale nie dla wszystkich
Jak widać, choć chwilówki są dostępne niemal dla każdego, to jednak charakterystyka tego produktu sprawia, że wybierać go powinny nie osoby w trudnej sytuacji finansowej, lecz raczej ci, których sytuacja jest dobra i stabilna, a chcą jedynie chwilowo dofinansować jakiś zakup czy usługę.