Safari nurkowe – nowy dodatek do planu turystycznych wypraw
Safari kojarzone jest przez wielu ludzi z karawanami ciągnącymi przez afrykańskie pustynie. Lub – w odsłonie turystycznej – ze zorganizowanymi wyprawami, podczas których istnieje możliwość nieograniczonego podziwiania dzikich zwierząt, w rodzaju słoni albo żyraf. Tymczasem od jakiegoś czasu modny jest zupełnie nowy typ owej formy spędzania czasu – safari nurkowe. Co to właściwie jest? I czemu zawdzięcza swoją popularność na świecie?
Rozrywka tylko dla bogaczy?
Słowo „popularne” nie do końca odzwierciedla sytuację safari nurkowego. Rozrywka ta, stanowiąca cokolwiek oryginalny rodzaj zorganizowanego wypoczynku, nie jest – i nigdy nie będzie – szeroko znana i praktykowana ze względu na kwotę, jaką trzeba na nią przeznaczyć. Koszty imprezy na Seszelach czy w Egipcie są dość znaczne: zapłacimy za nią co najmniej cztery tysiące złotych, lecz często będzie to jeszcze więcej: siedem tysięcy, dziewięć, w skrajnych wypadkach nawet piętnaście.
Co otrzymamy w tej cenie? Przede wszystkim szansę na rejs komfortową łodzią, zaopatrzoną w masę udogodnień i przywodzącą na myśl raczej pływający hotel niż zwykły środek transportu. Łodzie zaadaptowane na potrzeby wypraw nurkowych prezentują, rzecz jasna, dość zróżnicowany poziom: najdroższe zaspokoją gusta wyjątkowo wymagających gości. Te szczyptę tańsze także będą utrzymane na bardzo przyzwoitym poziomie, aczkolwiek ktoś dobrze obeznany z materią wyczuje pewnie różnicę.
A wokół Morze Czerwone…
Dla ludzi, którym znudziły się już wycieczki turystyczne po Egipcie czy Izraelu, safari nurkowe okaże się z całą pewnością cudowną, orzeźwiającą przygodą. Basen Morza Śródziemnego zyskał sobie sławę najlepszego miejsca dla tego typu imprez: zanurzone w nim rafy koralowe zapierają zachwycają swym pięknem, a zetknięcie się z egzotycznymi gatunkami ryb na zawsze pozostaje w pamięci uczestników wyprawy. Kolejną zachętę stanowi okoliczność, iż aby wypłynąć w rejs, nie trzeba się legitymować jakimiś niebotycznymi umiejętnościami. Rzecz jasna, wymaga się pewnej ogólnej wiedzy w temacie nurkowania, odrobiny doświadczenia i profesjonalnego ekwipunku, lecz starzy wyjadacze zapewniają zarazem, że Morze Czerwone to obszar raczej łatwy i przyjemny dla nurków. Nie szokuje więc jego popularność na wakacyjnych szlakach osób marzących o morskich wrażeniach.
Jak zaplanować wyprawę?
Jeżeli już podejmujemy decyzję o wzięciu udziału w safari nurkowym, powinniśmy się zatroszczyć o kilka rzeczy. Przede wszystkim, warto wybrać odpowiadającą nam ofertę spośród tych proponowanych na rynku. Prawdę mówiąc, liczba biur podróży mających te wyjazdy w swojej ofercie, nie jest znaczna – i trudno się dziwić, z uwagi na koszty. Nie ma jednak co się użalać: opcji jest wystarczająco dużo, by zdołać wybrać dogodny termin i kwotę, która stanie się dla nas akceptowalna.
Kolejna istotna sprawa to dobór towarzystwa. Działające na terenie Polski kluby nurkowe nie będą miały w tym aspekcie wielkich problemów: skład załogi wyniknie niejako naturalnie – takie rozwiązanie wydaje się znakomite także z tego powodu, że biura podróży (tak polskie, jak i zagraniczne) oferują atrakcyjne zniżki dla grup zorganizowanych. Jeżeli jednak nie należymy do żadnego klubu (lub po prostu cenimy sobie dużą niezależność), dobrze byłoby znaleźć towarzystwo wśród swoich znajomych. Chodzi tu głównie o fakt, że na jednej łodzi płynąć może najczęściej od dwudziestu do trzydziestu osób – obecność kogoś znajomego nie tylko doda nam więc animuszu, ale też przyczynić się może do redukcji ceny.
Kwestią narzucającą się zapewne wielu czytelnikom, jest ta, czy wyprawy nurkowe można określić mianem niebezpiecznych. I tak, i nie. Jasne, nurkowanie to nie sport taki sam jak gra w siatkówkę czy rzut dyskiem – konieczność polegania na specjalistycznym sprzęcie oraz kontakt z dzikimi zwierzętami to elementy obarczone pewną dozą ryzyka. Z drugiej jednak strony, nie należy przesadzać: nowoczesna technologia bardzo minimalizuje zagrożenie, a okoliczność, że w takie rejsy wybierają się głównie osoby doświadczone, zdecydowanie obniża poziom niebezpieczeństwa. Nurkowe safari należy niewątpliwie do sportów ekstremalnych, jednakże jego piękno i urok niedostępnej dla zwykłych śmiertelników rozrywki przeważają u uczestników nad strachem.